niedziela, 1 lutego 2015

Kryzys

W czasie choroby czytaj infekcji itp. niestety dziecko rozsypuje mi się psychicznie. Drobiazg nagle wywołuje płacz, ogromną frustrację, wściekłość na siebie samego, że nie może ogarnąć emocji. Żal mi go bardzo. Wtedy widzę, jak bardzo się męczy. 
Różne zdarzenia wywołują w nas emocje, ale zazwyczaj adekwatne. Drobna rzecz - emocja nr 2. Coś mocniejszego - emocja nr 9. 
U ASA - zawsze jest 9, 10. Niezależnie od wagi tego, co się stało. Uświadamiam mu to: " stała się dwójka, a zareagowałeś dziesiątką".
Jedno jest pewne - trzeba mieć prawdziwe pokłady cierpliwości, ale też zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. Często jest tak fajnie, a potem 2 kroki do tylu i Asperger znowu z nami.
To nie gość - to członek rodziny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz