poniedziałek, 26 stycznia 2015

Tiki.

Niestety wróciło mruganie. To jeden z tików, które znamy i się pojawia od czasu do czasu. Właściwie mój As to książkowy przykład na występowanie i znikanie takich mimowolnych ruchów. Mruganie nie występowało dobrych kilka miesięcy. Teraz pojawia się w sytuacji napięcia, chociaż z medycznego punktu widzenia stres nie jest bezpośrednią przyczyną tików.
Już wiem, że nie ma sensu zwaracać na to uwagi, pytać, czy oczy bolą, czy coś się dzieje. Dziecko tego nie kontroluje, a skupienie uwagi na czymś nad czym nie panuje, prowadzi tylko do gorszego samopoczucia,
Trzeba więc to przyjąć ze spokojem i czekać, aż znowu minie....
Mruganie w sumie nie jest takie złe, bo akceptowalne przez otoczenie, zwłaszcza jeśli "mrugacz" nosi okulary. Da się to zwalić na alergię czy kłopoty krótkowidza. 
Ale mieliśmy też dużo gorzej wyglądające wzruszanie ramionami, a także odchrząkiwanie. To dopiero bywało irytujące! 
Czekamy aż zupełnie zanikną, czyli byle do dorosłości :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz