niedziela, 11 stycznia 2015


Uczę się tego bloga, ale coś słabo mi idzie. Wczorajszy zapis zniknął albo gdzieś jest, lecz nie wiadomo gdzie :)
Pisałam o tym, co jedliśmy wczoraj. Sałatka taboulae i zapiekanka z cukinii. Niestety ciężko wprowadzać nowe smaki do diety Aspiego, bo zazwyczaj je bardzo wybiórczo. Z drugiej strony, które dziecko "zwykłe" tak nie je?
Próbuję zachęcić do potraw na kilka sposobów, robimy je często razem, zapisujemy przepis w specjalnym zeszycie, zrobiliśmy "magiczną" czapkę kucharską, z którą gotowanie nam świetnie idzie.
Dzięcię ponadto rozumne, więc ostatnio poczytaliśmy też etykiety. Dla zdrowia lepiej jednak nieco ograniczyć chemię. Dowód ma namacalny, od roku szczęśliwie omijają nas choroby.
Asperger nam wystarczy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz